MotoGP Misano i Aragonia
We wrześniu odbyły się dwa wyścigi z serii MotoGP. Warto dodać, że było to spektakularne widowisko. Pierwszy wyścig odbył się 13 września na włoskim torze w Misano i każdego chyba zaskoczył klasyfikacją końcową.
Zwycięstwo Marca Márqueza niespecjalnie zaskoczy, ale drugie miejsce Bradley Smitha i doskonała jazda Scotta Reddinga, który pomimo upadku zakończył wyścig na trzecim miejscu i po raz pierwszy w karierze wywalczył miejsce na podium.
Wyścig rozpoczął w bardzo niesprzyjających warunkach pogodowych. W niektórych miejscach na torze tworzyły się kałuże deszczu, podczas gdy w innych miejscach nawierzchnia była sucha. Trudne warunki wykorzystał na starcie Lorenzo, którego ścigali Rossi i Marquez. Deszcz padał coraz mocniej, więc stopniowo wszyscy zawodnicy zmienili motory na takie ze specjalnymi oponami deszczowymi. Chwilę potem prowadzenie objął Marquez wyprzedzając Lorenzo.
Źródło: www.motogp.com
Tor jednak zaczął ponownie wysychać, więc nadszedł czas na kolejną zmianę motocykli . Tym razem z powrotem na takie z oponami na suchą nawierzchnię. Lorenzo nie zdążył zmienić opon, co między innymi było powodem jego upadku. Na pierwszym miejscu utrzymał się Marquez, drugie zdobył Bradley Smith, trzecie miejsce wywalczył wspomniany wcześniej Redding.
GP Aragonii było już mniej dramatyczne. Podium w składzie Lorenzo - Pedrosa – Rossi brzmi już bardziej znajomo.
Zaraz po starcie wyszedł na prowadzenie Lorenzo. W tym sezonie start wyścigu jest dla niego chyba najmocniejszą bronią. Marquez, starając się powrócić do czołówki wyścigu niestety upadł i musiał się wycofać z wyścigu. Drugie i trzecie miejsce bronili kolejno Pedrosa i Rossi. Lorenzo stopniowo uzyskał tak dużą przewagę, że do końca wyścigu już nikt nie zdołał go wyprzedzić. Rossi i Pedrosa zawzięcie walczyli o każdy centymetr toru, jednak ostatecznie to Hiszpan zajął drugie miejsce.
Czeski zawodnik Karel Abraham w Aragonii nie dojechał do mety, co nasiliło spekulacje o jego możliwym wycofaniu się z MotoGP do końca sezonu.